Aplikacja Prisma, pozwalająca na przerobienie zdjęć w dzieła mistrzów malarstwa stała się hitem internetu w przeciągu kilkunastu godzin i ma już miliony użytkowników.
Widać to na portalach społecznościowych, gdzie użytkownicy masowo wrzucają na profile zdjęcia przerobione w arcydzieła. Do wyboru mamy 34 filtry do zdjęć w stylu najpopularniejszych malarzy jak np. Picasso, Munch, Mondrian czy Lichtenstein ale także mangi, czy kubizmu. Niektórzy nazywają ją nawet największą konkurencją dla Instagrama czy Snapchata. Na razie Prisma dostępna jest tylko w systemie iOS (i zajmuje 1 miejsce w rankingu najpopularniejszych bezpłatnych aplikacji AppStore), ale wkrótce ma pojawić się również wersja dostosowana dla użytkowników Androida.
Aplikacja pojawiła się na rynku za sprawą rosyjskiego start upu Prisma Labs, którego założycielem jest Aleksiej Mojseenkow.
Wszystko wygląda kolorowo (jak obrazy) ale jest jednak haczyk! Prisma Labs do przeróbki zdjęć używa własnych serwerów zewnętrznych i nie zezwala na korzystanie z programu bez połączenia z internetem. Dodatkowo, start-up przejmuje od nas wszelkie prawa do przerobionego zdjęcia i może wykorzystać je w dowolny sposób. Aplikacja ma także dostęp do naszej lokalizacji i za pomocą narzędzi zewnętrznych śledzi na jakie strony wchodzimy, ile razy, kiedy i gdzie, ile czasu spłędziliśmy na poszczególnych witrynach – cel? jeszcze precyzyjniejsze targetowanie reklam. Poza tym, udostępnienie danych o geolokalizacji jest o tyle ryzykowne, że pomaga fizycznie namierzyć użytkownika dosłownie wszędzie. Nie ma strachu, jeśli dzieje się to tylko w celach lepszego targetowania komunikatów reklamowych. Jednak trudno w tej chwili przewidzieć, jak w przyszłości można wykorzystać takie dane. Albo co się stanie, gdy zostaną przechwycone przez niepowołanych ludzi. Stąd pojawiają się już w sieci komentarze użytkowników, którzy są wprawdzie świadomi, że aplikacja zbiera tyle samo danych co chociażby Instagram, ale mimo wszystko mają więcej zaufania do amerykańskich niż rosyjskich serwerów. Akceptując regulamin zgadzamy się na przesyłanie wiadomości mailowych informujących m.in. o zmianach i nowościach w aplikacji. Co ważne, nie mamy możliwości zrezygnowania z otrzymywania tego typu informacji.
I od razu rodzi się pytanie: jak Prisma (lub korporacje w nią inwestujące) zamierza „monetyzować” swój sukces?
Pewne jest jedno – moda na Prismę może jeszcze trochę potrwać, ponieważ jej twórcy sprytnie zdecydowali się nie zwalczać konkurencji tylko stwarzać pozory wspólpracy. Zmodyfikowane zdjęcia są wysyłane na Instagram lub Facebooka za pomocą jednego kliknięcia – oczywiście zaraz po wyrażeniu zgody na dostęp do tych aplikacji…