MICRO CONTENT MARKETING, czyli magiczne 20 sekund wpływające na zwiększenie konwersji.

0
1747

Ciągle powtarzam – nie możemy upraszczać konwersji tylko do kliknięć. Pamiętajmy, że model CDJ (Customer Decision Journey) składa się z: inicjacji, researchu, porównania, transakcji i doświadczenia posprzedażowego. Pozwólmy klientowi przejść tę zakupową podróż, bez nerwowego skupiania się na klikalności reklam, e-maili, czy formularzy zamówienia. Skupmy sie za to na optymalizacji procesu sprzedaży, bo jak się okazuje: już po drugim etapie (resrearch) odpada większość potencjalnych klientów, którzy unikają podejmowania wstępnej decyzji o zakupie na trzecim etapie – porównania. Pomyśl o kliencie robiącym sobie przystanek, bo stwierdził na przykład, że „to nie dla niego” . Oczywiście może powrócić kiedyś do porzuconej czynności, ale jest wysoce prawdopodobne, że przy dynamicznym rynku zaangażuje go już Twoja konkurencja.

Istotne jest wiec to, co jest POMIĘDZY kolejnymi etapami zakupowej podróży. Idealnym rozwiązaniem byłoby prowadzenie klienta za rękę – od etapu do etapu, by nie gubił drogi do celu jakim jest zamówienie i wygenerowanie dla Ciebie zysku ze sprzedaży. Okazuje się, że kluczowy wpływ na ostateczne decyzje klienta ma ok. 20 sekund świadomości, czyli tzw. pamięć krótkotrwała o bardzo małej pojemności (ok 7 bitów informacji). To pamięć operacjna, bo przez nią właśnie przechodzą wszystkie bodźce generowane w głowie odwiedzającego naszą witrynę.

Pamiętaj, że ma ona bardzo małą pojemność, dlatego rozsądnie porcjuj informacje jeśli chcesz, by w ogóle zostały przyswojone. A i tak często byłwa przeładowana, dlatego pomaga sobie dwoma mechanizmami: efektem pierwszeństwa i świeżości – czyli najlepiej zapamiętujemy to, co czytamy na początku i na końcu. Tak więc powtarzaj, powtarzaj, powtarzaj! to co ma zaprowadzić klienta do kolejnego etapu procesu zakupowego. Przy okazji takie powtarzanie przeniesie informacje do pamięci długotrwałej klienta co zbuduje jego świadomość marki. Dodatkowo, poprzez krótkie treści, twórz łańcuchy skojarzeń. Dzięki powiązaniu elementów, możesz „zaprogramować” całą drogę klienta przez sklep aż do jego kasy. Przekładając to na stronę internetową: każdy ekran powinien zawierać przynajmniej jeden z elementów łańcuch skojarzeń, który prowadzi do następnego kroku.

Czas poświęconej uwagi klientów systematycznie maleje i tak z 12 sekund w 2000 roku zrobiło się już 8,25 w roku 2015! Nie pozostaje nic innego jak tylko wykorzystanie Micro Content Marketingu, czyli „warstwa” krótkich zdań i nagłówków, która ma sens nawet wtedy, gdybyśmy usunęli całą pozostałą treść. Ważną cechą łańcuszka jest pobudzenie obrazowych skojarzeń – szczególnie tych związanych ze zmysłami, absurdalnych i przesadnych! Popracuj więc nad nagłówkami i śródtytułami i ponad informację postaw pobudzenie wyobraźni czytelnia!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj